
Książka była świetna, zrobiła na mnie wrażenie. Więc jak tu oglądać film, który jest dość wiernym odzwierciedleniem książki? Z wyczekiwaniem? Z ciekawością? Z zapartym tchem?
Na pewno tak.
Dlatego nie wiem, czy to nie przez fakt, że znałam opowieść, znałam szczegóły podtekstowe i niewypowiedziane filmu, był on dla mnie oczywiście dobry? Bo to książka narzuciła mi jego odbiór? Jak by się oglądało film bez tej wiedzy?
"Pokuta" to opowieść o Briony, najpierw dziewczynce, potem o kobiecie, która w młodym wieku popełniła okrutne głupstwo. Jako osóbka z bogatą wyobraźnią, zupełnie nieświadomie, no bo raczej nie z premedytacją, a w wyniku młodzieńczej interpretacji zaobserwowanych sytuacji, wkręciła się i potwierdziła nieprawdę. To równocześnie opowieść o jej siostrze, Cee i o młodym Robbie'm, który zdecydowanie najbardziej odczuwa konsekwencje tragicznego świadectwa Briony. To także opowieść o próbie odkupienia winy, o zadośćuczynieniu.
Znaczący udział w tej całej historii ma Paul Marshall. I tu wreszcie dotykamy sedna.
Paula Marshalla gra Benedict Cumberbatch.
Musiał on wcielić się w niekoniecznie przyjemnego i miłego w odbiorze, bogatego playboya, który bez problemu potrafi uwieść. Zranić również. I raczej zależy mu na pieniądzach.
I ogólnie jest przyczyną największego zła w tej historii.
Briony Tallis zagrana została przez trzy aktorki:
jako 13-latka wystąpiła Saoirse Ronan:
jako 18-latka Ramola Garai:
i finalnie Vanessa Redgrave:
Jej siostrę Cee (Cecilię) zagrała Keira Knightley, a Robbiego Turnera James McAvoy.
Poniżej Paul Marshall z właśnie poślubioną Lolą Quincey, kuzynką Briony (w tej roli Juno Temple).
Reżyseria: Joe Wright
Scenariusz: Christopher Hampton
Cóż, nie ma wyjścia. Film trzeba obejrzeć.
A książkę Iana McEwana, na podstawie której go nakręcono, należy przeczytać :)
Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz