051. The Cumber Times :)

Proszę, co za zabawa: udawane numery wirtualnego (najlepszego!) magazynu o tym,
co prawdziwego lub nieprawdziwego, dobrego lub złego, wydarzyło się u Benedicta Cumberbatcha.
Wszystko w imię ZABAWY :)
TU mają swój dom.
Czekają na artykuły, notki, historie, takie małe pozytywne kombinacje nadsyłane przez czytelników, bo gazeta jest tworzona właśnie przez nich (może także... przez Was?)
A oto są te fejkowe, zabawne! wydania:



numer pierwszy:  28 kwietnia:
Co tu mamy?
Spammer w szpitalu (wzmianka o twitterowej @lichtblickpink),
poza tym Benedict Cumberbatch kręci w Shingle Street, gdzie borsuki spowodowały zapadnięcie się drogi.




numer drugi:  29 kwietnia:
Sherlockowa układanka wymyślona przez Mycrofta (ewidentnie nie Sherlocka) Holmesa oraz
oświadczenie borsuków, że są posądzane o próbę sabotowania prac nad filmem.
Czy aby na pewno?
A może one są fanami Benedicta???
I że kopią te dziury, aby mieć możliwość spotkania i zrobienia zdjęcia swojej ukochanej gwiazdy???
Podpisano: borsuki z Shingle Street.



numer trzeci:  1 maja:
Niepokojąca historia z ulic Londynu.
80 letnia starsza pani H. z Bakerstreet była tak zmartwiona, że na jej urodzinach odbywających się niedaleko kawiarni Speedy's było mało gości, że prowadząc samochód zaszalała z prędkością, aby się upewnić, jak ludzie, których uważała za przyjaciół, mogli jej to zrobić.
Po trwającym dwie godziny pościgu Szybkich i Wściekłych wozów policyjnych, finalnie z helikopterem włącznie, po zatrzymaniu pani na pytanie, jaki jest powód szaleństwa? odpowiedziała, że to tylko jej urodziny! Po przeszukaniu auta w bagażniku znaleziono skutego w kajdanki niejakiego S.H. Policja była gotowa zatrzymać starszą panią, ale po tajemniczym telefonie do oficerów policji, oraz oświadczeniu mężczyzny zwolniono ją. Dwaj rezydenci z Bakerstreet  przyznali, że wyskoczyli tylko do Speedy's na ciastko.
Policja nie komentuje wydarzenia, a nam pozostaje tylko życzyć pani H. wszystkiego najlepszego!
Natomiast na drugiej stronie trzeciego numeru jest notka, że borsukom udało się przekonać słynnego detektywa Sherlocka Holmesa do wzięcia ich sprawy. Detektywa nie było ostatnio nigdzie widać, podobno pracuje nad sprawą "bosonogiego nieznajomego". Zapytany dlaczego podjął się wyjaśnienia sprawy borsuków wyjaśnił, że są dwa powody: ponieważ wierzy w historię dzikich fanów Benedicta Cumberbatcha, a po drugie uważa, że jest ona powiązana ze sprawą nad którą pracuje... Poproszony o rozwinięcie tematu przewrócił oczyma i odparł, że to oczywiste, a te pytania go nudzą. Na szczęście Dr. John Watson odpowiedział uprzejmie, że chodzi o to, że uważają, że to Benedict Cumberbatch jest "bosonogim nieznajomym", a sprawa może wiązać się z Moriartym.

Tymczasem najnowsza wiadomość:
wkrótce STRANGE pojawienie!
Gdzie jest Dr. Strange?

numer czwarty 4 maja:
Czy aktor odnalazł fontannę młodości w czasie kręcenia filmu?
Najnowsze zdjęcia brytyjskiego aktora i komandora CBE Benedicta cumberbatchwzniecają plotkę, że opuścił plan Doktora Strange'a z czymś więcej niż tylko z dobrymi wspomnieniami. Mimo, że przekonano fanów, iż życiodajne siły Dormammu były tylko częścią fabuły filmu, oraz, że to był czysty zbieg okoliczności, że aktor odegrał rolę zarówno łotra, jak i bohatera*  obecnie uważa się, że jego związek z Dormammu nie był incydentany.
To jasne, że pan Cumberbatch wygląda lata, ba, nawet dekady! młodziej niż powinien wyglądać.
Więc czy to tylko kwestia dużej ilości snu (niezwykle istotne dla kogoś z tak napiętym harmonogramem prac), zielonego soku i medytacji, czy może jednak MAGIA?
Nie ustajemy w śledztwie.
Podpis pod zdjęciem: Czy znalazł sekret jak być "dzieckiem w czasie"?


* Benedict Cumberbatch w Doktorze Strange'u grał oczywiście Strange'a (bohater) oraz podkładał głos Dormammu (łotr).


Brak komentarzy: