183. 10 lat Marvela w Vanity Fair





Oczekując na trailer do Avengers "The Infinity War"
czytamy i oglądamy Vanity Fair 


Po dziesięciu latach bezprecedensowego sukcesu
Marvel Studios jest w kluczowym momencie:
nieuchronnie zbliżające się pożegnanie z superbohaterami, którzy tworzyli fundamenty
i wzrastanie nowego pokolenia.
Kevin Feige, główna siła kryjąca się za 13 miliardami dolarów wpływów i zabójca Marvelowych gwiazd, opowiada o swoich niepewnych początkach, potknięciach i wszech-rozszerzającym się imperium.





Pewnego skwarnego weekendu największa od dawna grupa superbohaterów i ich przyjaciół
spotyka się gdzieś w Atlancie
na maksymalnie tajnym spotkaniu.
Osiemdziesiąt trzy (83!) sławne osoby
które sprowadziły komiksowe postaci Marvela do życia w ciągu minionej dekady
mieszają się i tasują między sobą:
Mark Ruffalo grający Hulka z Van Diesel'em głosem Groota ze Strażników Galaktyki,
Angela Basset jako matka Chadwick'a Bosemana czyli Czarnej Pantery,
poza tym Robert Downey Jr., Scarlett Johansson, Gwyneth Paltrow, Brie Larson, Paul Rudd, Jeremy Renner, Laurence Fishburne
i Stan Lee, niesamowity twórca komiksów i współtwórca Iron Mana, Spider-Mana, Doktora Strange'a, a także Fantastycznej Czwórki oraz X-Mena.


Samuel L. Jackson jako Nick Fury, Danai Gurira jako Okoye,
Tom Holland jako Spider-Man, Chris Evans jako Captain America
zdjęcie: Jason Bell; stylizacja: Jessica Diehl


Chris Hemsworth jako Thor, Letitia Wright jako Shuri,
Karen Gillan jako Nebula, Chris Pratt jako Star-Lord
zdjęcie: Jason Bell; stylizacja: Jessica Diehl



Angela Bassett jako Ramonda, Elizabeth Olsen jako Scarlet Witch, Jeremy Renner jako Hawkeye,
Anthony Mackie jako Falcon, Benedict Cumberbatch jako Doctor Strange
zdjęcie: Jason Bell; stylizacja: Jessica Diehl


Zadanie zgromadzonych:   mają przybrać bohaterską pozę by upamiętnić 10-lecie Marvela i jego bezprecedensowy sukces.

Marvel Studios, które zaczęło przygodę w 2008 roku od Iron Mana, wypuściło 17 filmów, które łącznie zarobiły ponad 13 miliardów w światowym box office, a pięć kolejnych filmów ma wejść na ekrany w w ciągu dwóch następnych lat.
Rozwijający się interes wskrzeszał kariery (Downey - Iron Man) i kreował nowe gwiazdy (Hiddleston - Loki).
Nieustannie wciąga aktorów z najwyższej półki, począwszy od występujących w wysokiej jakości lecz nieosiągających wielkiego sukcesu filmach Cumberbatchu (Doktor Strange)  i Swinton (Przedwieczny/a) poprzez Hollywoodzkie ikony (Hopkins i Redford), a kończąc na trzech przystojnych Chrisach (Hemsworth, Evans i Pratt).


: Jason Bell

Pozostałe zdjęcia, oraz
ostatnia, czwarta wersja okładki numeru - do wyboru - w Vanity Fair :)

Komentarze