467. Zaproszenie do oglądania Frankensteina w National Theatre At Home

Benedict zaprasza do oglądania "Frankensteina" w ramach cyklu National Theatre At Home TU.


At Home to przedsięwzięcie, dzięki któremu możemy w czasie obecnego społecznego dystansowania i zamknięcia związanego z koronawirusem, nie wychodząc z domu, poprzez kanał National Theatre na You Tube, znaleźć się na widowni i cieszyć przedstawieniem zarejestrowanym dla potomnych.
Bo założeniem National Theatre Live było wprowadzać na ekrany kin najlepsze przedstawienia brytyjskiego teatru.
National Theatre udostępnia teraz te niesamowite przedstawienia i równocześnie zwraca się z prośbą o wsparcie w ciężkich czasach koronawirusa, by wpłacając datki na rzecz ich samych lub lokalnego teatru, pomóc społeczności związanej z teatrem przetrwać ten niespodziewany zastój.
W cyklu National Theatre At Home można było już oglądać Jamesa Cordena w sztuce One Man Two Guvnors, czy Tamsin Greig (która była głosem mamy, obok głosu Benedicta w roli taty, w bajce The Tiger Who Came To Tea) w Twelfth Night (Wieczór Trzech Króli).
Teraz, od 30 kwietnia wersja pierwsza i od 1 maja wersja druga, przez tydzień, do następnego streamingu kolejnego przedstawienia, będą dostępne obydwie wersje Frankensteina: 
najpierw z Benedictem w roli Monstrum oraz Jonnym Lee Millerem w roli doktora Wiktora Frankensteina, a następnie wersja odwrotna. Przedstawienie miało premierę w lutym 2011 roku na deskach The Olivier Theatre w Londynie.

Zapraszając do oglądania Benedict mówi więc tak:


Większość widzów wie, że przedstawienie oparte jest na książce autorstwa Mary Shelley, ponadczasowym gotyckim klasyku, horrorze, pod tytułem Frankenstein.
Nie chcę tutaj wypowiadać się w imieniu bardziej odpowiednich osób jak Nick Dear, autor adaptacji, czy niepowtarzalny lider, reżyser, Danny Boyle, który stworzył fantastyczną platformę dla National Theatre, i którą zachęcamy, byście obejrzeli, jeśli jesteście zainteresowani tym, jak powstawała sztuka, jakie były pierwsze rozmowy między nimi myślę, że gdzieś w latach 90tych w RSC (Royal Shakespeare Company), kiedy jeszcze byli młodziakami w teatrze. Więc raczej im bym zostawił opowieść, ja tu powiem o najważniejszych rzeczach. 
[Przedstawienie] skupia się na Stworzeniu (u nas nazywa się je Monstrum) w sensie, że podąża za niezwykłą drogą rozwoju postaci w wieku około trzydziestki, przywołanej z martwych i muszącej nauczyć się wszystkiego czym jest bycie istotą ludzką, człowiekiem rozumnym naszego gatunku na powrót. To opowieść o tym, jak odbiera go społeczeństwo, jak on odbiera społeczeństwo, jak kształtują się nawzajem, jak obsesyjnie chcemy zrozumieć powierzchowność poprzez wrażliwość i wygląd, które w tym przypadku są druzgocące, zarówno dla obserwowanego jak i obserwującego, zwłaszcza gdy to jest uogólniane, kiedy nie poszło dobrze. Jak poszukujemy i potrzebujemy miłości .
Mamy wielką zdolność kochania i potrzebę miłości. Potrzebujemy towarzystwa, troski, możliwości bycia dzieckiem, być prowadzonym przez świat z zaufaniem. 
To jest także opowieść o doktorze Wiktorze Frankensteinie, jego drodze do obsesji, by kontrolować chaos przez naukę, o niebezpieczeństwach wybujałego ego i tak, o tym, jak takie zachowanie wywołuje niszczący sztorm, straszne niebezpieczeństwo, straszne....

Nie mogę zdradzić zakończenia. Po prostu musicie to zobaczyć.


Mam nadzieję, że zobaczycie, że będziecie zadowoleni. Przepraszam za przynudzanie.


Do zobaczenia wkrótce na scenie mam nadzieję, ale w międzyczasie zostańcie w domu.


Zostańcie bezpieczni. Dziękuję za wysłuchanie.

via YT:

Komentarze