W czwartym odcinku "What If...?" głównym bohaterem był Doktor Strange z głosem Benedicta w tle.
Ogólnie krytycy uważają, że był to jak dotąd najlepszy z odcinków "What If...?". Bo czyż nie jest fascynująca próba odpowiedzi na pytanie co by było, gdyby Doktor Strange stracił nie dłonie lecz... serce? Ilekolwiek razy Strange będzie próbował uratować Christine Palmer ona jednak ginie...
Serial What If stanowi dywagację na temat alternatywnych wersji rzeczywistości. Równoległych.
W odcinku 4 jest to dość skomplikowane. Nie ma świata, który
można by rozbudować. Nie ma przyszłości. Dr Strange, napędzany
przez obsesję, aby ocalić życie Christine Palmer, nie powstrzymuje się przed niczym i bez zahamowań nadużywa podróży w czasie oraz magii. Robi to aż do momentu, kiedy rzeczywistość
zapada się. Wszystkiemu, co się dzieje jest winny
czarnoksiężnik... wzywa więc Uatu na pomoc.
Kilka oficjalnych zdjęć dzięki Marvelowi:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz