758. Rozmowa z Sophie Hunter w The Guardian o "Salt of the Earth"

W artykule autorstwa Patricka Barkhama Sophie Hunter wyjaśnia, dlaczego postanowiła wykorzystać film, muzykę, kilka ton soli oraz nową wersję biblijnej żony Lota do wszczęcia alarmu w związku z o kryzysem słonych bagien na Ziemi: są cudami ekologii, ale szybko znikają.

Oto moje tłumaczenie artykułu:

Słone bagna, które w starych powieściach były niesamowitymi, opuszczonymi pustkowiami, dziś nadal postrzegane są jako płaskie, szare i niegościnne krajobrazy. Lasy deszczowe, łąki, oceany, a nawet torfowiska mają swoich rzeczników. Teraz Sophie Hunter chce przemawiać w obronie urzekających bagien pływowych. Twórczyni teatralna i reżyserka operowa ma nadzieję, że jej nowa instalacja performatywna sprawi, że będziemy bardziej dbać o tych strażników wybrzeża, nieustająco pochłaniających dwutlenek węgla. 

Słone bagna nie przyciągają uwagi, być może dlatego, że na tych połaciach trawy i potoku niewiele się dzieje. „A potem znika dwa razy dziennie, co jest niezwykłe” - mówi Hunter, siedząc kilometry od jakiegokolwiek bagna w pubie w północnym Londynie, wyraźnie odświeżona po powrocie z tradycyjnych rodzinnych wakacji, podczas których pływała, żeglowała i delektowała się słonymi bagnami w miejscu, którego nie chce ujawniać, z mężem Benedictem Cumberbatchem i ich trzema synami. „Słone bagna to ostatnie dzikie miejsca w Wielkiej Brytanii. Te liminalne przestrzenie międzypływowe były często kojarzone z wyrzutkami, ludźmi żyjącymi na obrzeżach społeczeństwa. Jak możemy zmienić nasze postrzeganie, aby uświadomić sobie, jak wielką wartość mają na tak wielu poziomach?”

Hunter na nowo wyobraża sobie historię wyrzutka - biblijną postać żony Lota, która została zamieniona w słup soli za to, że odważyła się spojrzeć wstecz na ojczyznę, z której została zmuszona do ucieczki - w nowej instalacji performatywnej Salt of the Earth, która stanowi naglący apel o ratowanie słonych bagien. Każdy ich kilometr kwadratowy w rzeczywistości pochłania i magazynuje znacznie więcej dwutlenku węgla niż ten sam obszar lasu, a także zapewnia naturalną ochronę przeciwpowodziową i różnorodne biologicznie ostoje dla zagrożonych gatunków. Jednak ponad połowa słonych bagien na naszej planecie została już zdegradowana lub zniszczona. Każdego roku tracimy ich coraz więcej z powodu rozwoju, podnoszących się mórz i, jak na ironię, stworzonych przez człowieka zabezpieczeń przeciwpowodziowych.

Sophie Hunter (fot. Jaap Buitendijk via the Guardian)

Składniki instalacji Salt of the Earth, która będzie miała swoją premierę w dawnym magazynie soli w Wenecji, zbiegając się w czasie z 81. międzynarodowym festiwalem filmowym w Wenecji, są z pewnością intrygujące. Widzowie wkroczą w krajobraz soli - ton soli. Tutaj monolog wygłasza żona Lota (w tej roli Olwen Fouéré), której Hunter nadaje imię Erith i nowe zadanie. Zdeterminowana, by dawać świadectwo bagnom, które kocha, mówi Hunter, „decyduje się patrzeć, zostać, zwracać uwagę, zamiast odejść, zapomnieć i iść dalej. To jest sedno tego utworu - potencjalne poświęcenie w tym akcie”.

Monolog został napisany przez powieściopisarkę Megan Hunter (szwagierkę Sophie), po którym następuje film do instalacji i chóralny punkt kulminacyjny skomponowany przez Isobel Waller-Bridge. 45-minutowa instalacja prowokuje pytanie „co to znaczy dawać świadectwo? Zwracać uwagę?” - mówi Hunter. „Jest to absolutnie niezbędne dla ratowania środowiska. Jak powiedziała poetka Mary Oliver: „Uwaga jest początkiem oddania”. Zwróć uwagę, połącz się, a wtedy pojawi się coś, o co będziesz chciał walczyć”.

Zainteresowanie Hunter słonymi bagnami ma swoje korzenie w wakacjach spędzonych w dzieciństwie nad ujściami rzek na wyspie Wight, gdzie wychowało się sześć pokoleń rodziny jej matki. Kiedy odwiedziła Wenecję, aby zbadać możliwość stworzenia utworu ekologicznego, przyciągnęła ją część, którą większość turystów pomija: rozległa laguna otaczająca starożytne miasto. Laguna jest największym terenem podmokłym w basenie Morza Śródziemnego, ale ponad trzy czwarte słonych bagien zostało zniszczonych w ciągu ostatniego stulecia, głównie z powodu rozwoju. Cała laguna, w tym Wenecja, jest coraz bardziej zagrożona przez podnoszące się morza i rosnące sztormy spowodowane kryzysem klimatycznym.

Sophie, która biegle włada językiem włoskim (pozostałość po studiach językowych na Oksfordzie), została oprowadzona po lagunie przez Andreę D'Alpaosa, czołowego eksperta w dziedzinie ekologii weneckich słonych bagien. „Zabrał mnie na wycieczkę przez bagna na tę łódź z otwartym dachem w bardzo zimny styczniowy poranek. Godzinna podróż.  Po drodze przekazywał mi informacje na ich temat, a skumulowany efekt tych anegdot i przebywania na bagnach sprawił, że pozornie nie wyróżniające się kępki trawy - ponieważ był styczeń, nie kwitły żadne kwiaty - poczuły się jak najcenniejszy, święty ekosystem”.

Zróżnicowana kariera twórcza Hunter, obejmująca teatr eksperymentalny, produkcje operowe i francuskojęzyczny album, jest coraz bardziej nasycona ekologią - choć obecnie pracuje również nad operą o 16 zakonnicach straconych podczas rewolucji francuskiej. Wyprodukowała film na podstawie dystopijnej powieści klimatycznej Megan Hunter The End We Start From, z udziałem Jodie Comer i Cumberbatcha, który ukazał się w tym roku.

Sophie Hunter i Andrea D’Alpaos (fot. Ellen Pearson via the Guardian)


Wyzwaniem związanym z kryzysem klimatycznym, mówi Hunter, jest to, że „model deficytu wiedzy - idea, że biorąc pod uwagę fakty, będziemy działać” nie znajduje odzwierciedlenia w rzeczywistości. Hunter i jej współpracownicy-naukowcy pracujący nad Salt of the Earth desperacko poszukują artystycznych interwencji motywujących do działania.  Potrzebujemy opowieści, aby pomóc ludziom połączyć się ze światem przyrody. Możemy rozważać odległe dane naukowe - rosnące emisje dwutlenku węgla, rosnące średnie globalne temperatury lub morza - ile tylko chcemy, ale tak naprawdę musimy doświadczyć, jak kryzys zmienia ludzkie życie. „Dobra opowieść łączy ludzi i tworzy empatię” - mówi. „Tylko wtedy, gdy angażujesz się w emocje, możesz przejść do czegoś aktywnego”.

Czy fikcje związane z kryzysem klimatycznym mogą stać się bezczelne, ponieważ dajemy konkretny przekaz? „Bezmyślne wbijanie w głowę zdecydowanie nikomu nie pomoże, więc nie zamierzam tego popierać. Nie uważam, że cała sztuka powinna angażować się w kryzys klimatyczny, ale zdecydowanie opowiadam się za potencjałem i siłą opowiadania historii, które mogą współpracować z nauką, aby inspirować do działania. To bardzo potężne narzędzie”.

Sceptycy mogą postrzegać wielkie instalacje w Wenecji jako emisję dwutlenku węgla i pobłażliwość klasy średniej. „Oczywiście należy przeanalizować zainwestowane w nie pieniądze”, mówi Hunter o projekcie. „Zadano pytanie: „Dlaczego nie przeznaczysz tych środków na odbudowę słonych bagien?”. Ale naukowcy mówią: „Potrzebujemy, abyś był rzecznikiem, aby skłonić ludzi do nawiązania tego połączenia”.” Hunter mówi, że „nieustannie analizuje” kwestię emisji, kompensując, ale także starając się być „jak najbardziej ujemną pod względem emisji dwutlenku węgla”. Sól zostanie poddana recyklingowi; kostiumy są „archiwalne”. „Przeszłam przez to, badając greenwashing i to nie jest to” - mówi stanowczo.

Krytyka artystycznych apeli o ratowanie słonych bagien jako najnowszej krucjaty luvvie (po lasach deszczowych, ratowaniu wielorybów itp.) jest po prostu stratą energii, argumentuje Hunter. „Uznaję przywileje, ale to coś więcej. Wezmę platformę i wykorzystam ją, jeśli rzeczywiście coś zmieni. Jeśli słone bagna zostaną docenione, tak jak mam nadzieję, że zostaną, przyniesie to wymierne rezultaty i wpłynie na źródła utrzymania ludzi”.

Trzy czwarte zniknęło ... widok laguny weneckiej z lotu ptaka (fot. Roberto Salomone the Guardian)

Hunter ma nadzieję, że wymierne rezultaty przyniesie współpraca z lokalnymi aktywistami w Wenecji, w tym We Are Here Venice, która zapewnia edukację na temat znaczenia słonych bagien, oraz The Tidal Garden, kolektyw badawczy współpracujący z szefami kuchni, naukowcami i rolnikami w celu opracowania nowych sposobów produkcji żywności przyjaznej dla słonych bagien w lagunie. „Podeszliśmy do tego utworu, mając na uwadze kryteria „co robimy dla społeczności, tworząc go?”” - mówi Hunter; spektakl finansuje nawet doktorat na temat słonych bagien na Uniwersytecie w Padwie. Mimo, że występ pokazywany będzie tylko trzy dni, Hunter planuje globalne tournée instalacji do miejsc położonych w pobliżu słonych bagien na całym świecie, w tym w Wielkiej Brytanii, a także nawiązanie współpracy z innymi lokalnymi organizacjami charytatywnymi.

Tak jak Salt of the Earth stawia bohaterki w centrum zmiany naszych relacji z pomijanymi słonymi bagnami, tak Hunter była szczególnie zainspirowana kobietami-naukowcami i ekologami: Rachel Carson, autorka przełomowej książki „Silent Spring”, amerykańska biolog morska Sylvia Earle oraz południowoamerykańska aktywistka rdzennej ludności Nemonte Nenquimo, której książkę właśnie czyta.

Najwyraźniej jej doświadczenie jako matki było również kształtujące. Jednym z kolejnych projektów Hunter jest serial telewizyjny o życiu Margaret Wise Brown, amerykańskiej autorki klasyków dla dzieci Goodnight Moon i The Runaway Bunny, które Hunter czytała swoim chłopcom. Wise Brown była radykalną członkinią ruchu „tu i teraz” w literaturze i edukacji dla dzieci, która kładła nacisk na poszukiwanie cudów w codzienności i „branie wskazówek od dzieci, zamiast narzucania im całej tej struktury”, jak to ujęła Sophie Hunter. „Istnieje ostry kontrast między tym, z czym mamy dziś do czynienia - kryzysem dzieciństwa, atomizacją i rozłączeniem oraz wszystkim, co pojawia się w mediach społecznościowych i małych dzieciach - a tym pilnym przesłaniem z lat 40. i 50. dotyczącym więzi z dzieckiem, więzi ze sobą nawzajem”.

Hunter często wraca do Rachel Carson, która kiedyś napisała, że gdyby mogła dać każdemu noworodkowi jeden prezent, byłoby to „poczucie zachwytu tak niezniszczalne, że trwałoby przez całe życie”. Ostatecznie Hunter chce tworzyć dzieła, które pomogą ludziom na nowo odkryć świat przyrody, co jest z natury wspaniałe i optymistyczne. „Ta idea angażowania się w związek ze światem przyrody od samego początku” - mówi - »to nasza nadzieja«.

Salt of the Earth - Sól ziemi będzie mieć swoją premierę w Wenecji 6 września.


Komentarze