219. Raport 13 lutego 2018 - Benedict czyta dzieciom


"The Tiger Who Came To Tea" jest jedną z najlepiej sprzedających się książek dla dzieci. Od momentu jej pierwszego wydania w 1968 roku sprzedano ponad 4 miliony egzemplarzy na całym świecie.
Ups, niestety nie w Polsce.

13 lutego 2018  w czasie Festiwalu Storystock w Battersea na południu Londynu, odbył się wieczorek upamiętniający 50 rocznicę wydania książki,
w którym wzięła udział autorka, 94-letnia Judith Kerr, Benedict Cumberbatch czytający opowieść, wielki tygrys i mała dziewczynka o imieniu Sophie, a także grupa widzów, około 150 dzieciaków z ich rodzicami.



Książka opowiada o małej dziewczynce Sophie, jej mamie i głodnym tygrysie, który wpadł do nich zakłócając ich popołudniową herbatkę.

To była najnowsza rola aktora: krótki powrót do dzieciństwa i czytanie opowieści o tygrysie,
a także innego dzieła Judith Kerr "The Crocodile Under The Bed" zebranym widzom z okazji 50-lecia wydania książki o tygrysie.

Benedict wspomniał, że ma mgliste wspomnienia książki. Pamięta, że czytano mu ją kiedy był dzieckiem i przyznał, że teraz on sam wykorzystuje ją czytając do snu swoim synom, Christopherowi i Halowi.

Mówił do publiczności: "To jest coś, co kontynuuje się z pokolenia na pokolenie, i to jest cudowne, że można tradycję przekazywać dalej."

Kerr przyznała, że historię wymyśliła, by pomóc swojej małej wówczas córeczce zasnąć.
To było jednorazowa historia, z którą nic wielkiego się nie działo, poza jej powtarzaniem, do momentu, kiedy pięć lat później dzieci poszły do szkoły i znalazła czas, by zacząć pracować. Przygodę opowiadała tyle razy, że dobrze wiedziała słowo po słowie, co napisać. Zrobiła także obrazki. To jej jedyna ilustrowana książka, w której cała opowieść pojawiła się od razu. Kerr mówiła, że jej córka była zaskoczona, kiedy okazało się, że mama wydała książkę. Podobnie zresztą było z jej matką.
Bohaterka wieczoru powiedziała także, że to jest niesamowite, że może żyć na tyle długo, by zobaczyć, jak kolejne pokolenia czytają jej książkę. Większość nie ma tyle szczęścia.

Oto fragmenty przedstawienia "o tygrysie, który wpadł na herbatkę":




I jeszcze kilka zdjęć z wieczoru:



Komentarze