694. Kolejny zwiastun drugiego sezonu Running Wild i... rozmowy o ojcostwie

Amerykański The Messenger Entertainment opisuje rozmowy pomiędzy Bearem Gryllsem, Bradleyem Cooperem i Benedictem Cumberbatchem na... temat ojcostwa. Wszyscy trzej są w podobnym wieku, na tym samym etapie życia z małymi lub nastoletnimi dziećmi, i próbują to rozgryźć. 
Bo przecież nie ma to jak wyjątkowa więź między ojcami – nawet w środku dziczy.
Zarówno Cooper, jak i Cumberbatch musieli zaufać doświadczeniu i wiedzy Gryllsa w momencie wykonywania niektórych zdumiewająco trudnych zadań, ale mogli również odnosić się do niego na poziomie osobistym w temacie, który ich trzech łączy: są ojcami.
 

Benedict w Running Wild (x)

49-letni Grylls ma z żoną Sharą synów: 19-letniego Jessego, 17-letniego Marmaduke'a i 14-letniego Huckleberry'ego.
48-letni Cooper ma 6-letnią córkę Leę z byłą partnerką Iriną Shayk, a
46-letni Cumberbatch i jego żona Sophie Hunter mają 8-letniego Christophera, 6-letniego Hala i 4-letniego Finna. 
„Zawsze będzie istniała więź, ponieważ wszyscy przechodzimy przez podobne problemy” – wyjaśnił Grylls. „Prawdopodobnie wszyscy popełniamy te same błędy i zawodzimy w tych samych miejscach. Zawsze jestem gotów dzielić się doświadczeniem”. 
Grylls zauważył, że bycie tatą to wspaniały sposób na zachowanie pokory – nawet jeśli jest się popularnym prezenterem telewizyjnym, dziewięciokrotnie nominowanym do Oscara lub jedną z twarzy Marvela.
„Wspaniałą rzeczą w rodzinie jest to, że jest ona ostatecznym bilansem” – powiedział. „Żadnego dziecka nie obchodzi, czy jesteś supergwiazdą, czy nie. Obchodzi ich, czy dajesz z siebie wszystko dla nich”. 
Zarówno Cooper, jak i Cumberbatch otworzyli się przed Gryllsem na temat wielu innych sytuacji, Cooper szczerze rozmawiał na temat jego trzeźwości a Cumberbatch wzruszył się bohaterską historią swojego dziadka, weterana brytyjskiej Królewskiej Marynarki Wojennej.

Jasne, ekstremalny charakter serialu jest prawdziwą gratką przyciągającą gwiazdy, które zgadzają się dołączyć do Gryllsa w jego żywiole. Jednak większość z nich – w tym Cooper i Cumberbatch – zwykle wraca do domu z czymś więcej niż adrenaliną.

„Mimo że są to niebezpieczne, ekstremalne sytuacje, jak na ironię w programie jest to dla nich także bezpieczna przestrzeń, w której mogą być sobą” - ujawnił Grylls. „Bądź bezbronnym, nie musisz ciągle grać, nie musisz być zabawny przez cały czas. Można po prostu być sobą i rozmawiać o najtrudniejszych rzeczach”.

Oto nowa zajawka:

 
I podsumowanie fragmentu Benedicta:
- Bardzo życiowe chwile, pierwszy ślimak.
- Właściwie... to przyjemny. 
- Po części 
- No mój był całkiem przyjemny, na pewno al dente.

Komentarze