
na temat pracy nad The Child In Time.
Opisz postać
Stephena.
Z zawodu jest
pisarzem, pisze dla dzieci. Jest szczęśliwym i kochającym ojcem – Kate urodziła
się w bardzo szczęśliwym związku. Stephen jest jak każdy, ma małe grono
przyjaciół, ale są mu bliscy i jest mu z nimi dobrze.
Prezentuje postawę
obojętną na resztę świata, bardziej jest obserwatorem niż uczestnikiem. Ale to
wszystko się zmienia kiedy doświadcza niewyobrażalnego przeżycia – zniknięcie
córki w supermarkecie. Staje się wtedy centrum dramatu.

Ten temat dla
każdego rodzica jest koszmarem. Jak to jest zagrać taką postać?
Kiedy musiałem
wyobrazić sobie coś takiego jak strata dziecka było to dość stresujące. Nie
będę kłamał. To była bardzo nieprzyjemna sytuacja w którą musiałem się wstawić,
szczególnie przez okoliczność, że mój drugi syn urodził się właśnie kilka
tygodni wcześniej, choć bycie ojcem nie jest warunkiem nieodzownym aby stworzyć
tę rolę. Gdyby miał to grać jakiś aktor nie posiadający dziecka chyba musiałby
być z kamienia, żeby nie umieć sobie wyobrazić jaka to potworność. Jednakże
granie w czasie, gdy się ma własne doświadczenia może być niebezpieczne, trzeba
rozdzielić przeżycia, inaczej mogą one być bardzo wyniszczające. Starałem się
więc tak bardzo jak to możliwe

Film daje nam
przesłanie, że człowiek mający takie doświadczenia ma niezwykłą umiejętność i
odporność życia nadal. Dla tej osoby, dla pamięci o niej. To jest ważne, że mamy taką możliwość.
Powiedz nam o
relacji Stephena z jego żoną w czasie separacji.
Relacja pomiędzy
Stephenem a Julie jest kluczowa dla całej historii, ponieważ utrata córki
prowadzi do ich rozstania. Ich miłość jest wyrażana poprzez dziecko i kiedy
tracą Kate staje się to dla nich niezwykle trudne. Obydwoje zatracają się każde
w swoim świecie smutku, żałoby, co prowadzi do rozpadu ich związku, osiągają
granicę wytrzymałości, ale korzenie ich miłości ciągle istnieją.

Kelly Macdonald, która gra
Julie jest fenomenalną aktorką, czuje siebie i jest oswojona z kamerą. Jest
bardzo wnikliwa i myśląca o postaci, jest zmotywowana i czuje radość z tego co
robi. Świetnie się rozumieliśmy od samego początku i bardzo się cieszyłem, że
była zainteresowana zagraniem tej roli. Praca z nią to była świetna zabawa.
Jesteś też
producentem The Child in Time, jak się w tym znajdujesz?
Jestem bardzo dumny
z tego, że mogę powiedzieć, że jestem! W ciągu roku moja firma produkcyjna
SunnyMarch wyprodukowała i zrobiła ten film i jesteśmy bardzo zadowoleni, że
dajemy światu pierwszą w ogóle adaptację telewizyjną książki Iana McEwan’a.
Pracowałem z nim wcześniej przy Pokucie i to był wielki zaszczyt i dla mnie i
dla firmy. Jako producent w fazie przygotowawczej jesteś wciągnięty w każdy
drobiazg i utrzymanie tego w ryzach, począwszy od formowania zespołu, ludzi,
którzy to zrobią, poprzez nadawanie temu kierunku. To jest niezwykle
ekscytujące być częścią tego wszystkiego. Ale potem musisz się kompletnie
przestawić i wejść w rolę aktora!
Naprawdę bardzo
cenię to doświadczenie, a co najważniejsze myślę, że zespół też tak uważa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz