
Benedict Cumberbatch był kilkukrotnie gościem The Tonight Show Starring Jimmy Fallon.
Ostatnio gościł w programie 15 września 2017 r.
Jak zwykle była gra-zabawa. Tym razem Sentence Sneak - przemycanie zdań.

Co ciekawe zdania są zupełnie przypadkowe i niepowiązane ze sobą.
Przedstawiam +/- przebieg "rozmowy":
- Tu są twoje karteczki, tu moje - mówi Jimmy i podaje Benedictowi jego zestaw. - Zacznijmy to "przemycanie zdań".
- Jedno na raz?
- Tak. Proszę popatrz na swoją karteczkę. - Ale zanim Benedict spoglądnie Jimmy mówi rozpoczynając dialog:
- Powiedz co najbardziej lubisz w jesieni?
A my widzimy, że na karteczce Benedicta jest zdanie: "Mam wiele wspólnego z Wielką Stopą".
Więc Ben mówi:
- Wiesz, lubię wychodzić na piesze wędrówki, kiedy liście spadają, i słyszeć te cudne chrzęsty pod stopami, a wiesz, mam całkiem duże stopy, więc te chrzęsty są spore, właściwie to w tej sytuacji mam wiele wspólnego z Wielką Stopą (dzyń! - padło zdanie!)
Obydwaj się śmieją, Jimmy dopytuje dalej:
- Chcesz powiedzieć, że on lubi jesień? To miałeś na myśli? Lubi zwierzęta?
- Wiesz, ponieważ on ma wielką stopę to sobie wyobrażam te wielkie stopy Sasquatch'a no i wtedy słychać te trzaski i chrzęsty jego wielkich włochatych stóp.
- Trzaski i chrzęsty - wtrąca Jimmy. I widzimy jego zdanie, które musi wypowiedzieć w tej rozmowie: "Święty Mikołaj jest mi winien prezent."
- Moje stopy nie są takie owłosione, ale są duże. - mówi Ben.
- Tak.
- Tak.
- I on tak sobie chodzi dokoła.
- No. Tak bez celu.
- Nie sądzę, żeby on mieszkał w domu.
- Myślisz, że on mieszka gdzieś na zewnątrz? Lubisz przestrzeń? - pyta Ben.
- Tak lubię. Wiesz co bym chciał? Chciałbym namiot. Prawdę mówiąc poprosiłem kiedyś Świętego Mikołaja o namiot, kiedy byłem dzieckiem. I nigdy go nie dostałem... (smuteczek...) Taak. Święty Mikołaj jest mi winien prezent. (dzyń! - padło zdanie!)
Widzimy kolejne zdanie Benedicta: "Prezenterzy prognozy pogody są świetnymi tancerzami" i jego uśmiech na twarzy, bo już wie, do czego musi zmierzać:
- Wieesz... To trochę dziwne, nieprawdaż? Mieć trochę wołowiny z... - Benedict właśnie przeczytał zdanie, które musi wpleść w rozmowę i parska śmiechem. Więc Jimmy kończy:
- Ze świętym Mikołajem.
- Tak, ze Świętym Mikołajem, ze Świętym Mikołajem (Father Christmas). To takie... O Chryste...
Myśli i parska śmiechem.
- Wiesz, to takie... - ogarnia się, lecz mówiąc, że rzeczy często biorą go z zaskoczenia znów obaj wybuchają śmiechem.
- Co masz na myśli? - pyta Jimmy - Jakąś walkę ze Świętym?
- Wdanie się w bójkę ze Świętym, albo wiesz, ludzie często narzekają, wiesz co mam na myśli. Po prostu czasami... Na przykład... - Benedict nie wie, jak przekazać myśl, więc Jimmy mówi:
- Powiedz mi, jesteś moim przyjacielem.
- Jesteś pewien?
- Taak, powiedz mi wszystko.
- Wiesz, jak to mówią w Wyoming, wiesz... Prezenterzy prognozy pogody są świetnymi tancerzami. (dzyń! - padło zdanie!)
Widzimy zdanie Jimmy'ego: "Obcy powinni być nazywani Chłopakami z Kosmosu."
Panowie i publiczność śmieją się, Jimmy mówi:
- Tak, słyszałem o tym, widziałem.
- Widziałeś? - dopytuje Ben.
- Tak, widziałem. Taak. Aha.
- Tak. Nie sądzę, że by to było coś złego.
- Ja myślę.. Ja myślę - mówi Jimmy - że to powinno być na T-shirtach.
- Tak, ja też uważam, że to powinno być na T-shirtach.
- I uważam, że na tym T-shirtcie powinien być slogan i on powinien być słynny, i myślę, że obcy powinni być nazywani Chłopakami z Kosmosu, wiesz? (dzyń! - padło zdanie! pojawia się zdanie dla Benedicta: "Pomyłkowy telefon do Michaela Phelpsa zmienił moje życie" /butt-dial to telefon wykonany omyłkowo, kiedy telefon jest np. w kieszeni/)
- Tak, to świetna nazwa. Wymyślasz dużo rzeczy.
- Lubię myśleć. - mówi Jimmy.
- Myślenie jest dobre.
- Kocham myśleć. - potwierdza Jimmy.
- A czasem kiedy nie myślisz na prawdę ekscytujące rzeczy się mogą wydarzyć. - mówi Ben. - Dajesz szansę żeby rzeczy się działy. Wiesz, na przykład masz telefon w kieszeni i normalnie przypadkowo wykonujesz telefon do kogoś. I wiesz, kiedyś zrobiłem taki pomyłkowy telefon do Michaela Phelpsa i zmienił moje życie! (dzyń! - padło zdanie!)
- Jak? Jak to? Zmienił ci życie? Jak? - pyta Jimmy a Benedict zanosi się od śmiechu. - Jak? Czy on odebrał ten telefon?
- Nie, wcześniej brałem dużo wody kiedy pływałem, a teraz...
Przerywa mu Jimmy:
- I prawie utonąłeś!
- Tak, omal nie utonąłem. - mówi Benedict, a my znamy kolejne zdanie dla Fallona: "39 osób zasubskrybowało mój blog modowy."
- Lubię pływać, lubię każdy... - ale Jimmy'emu przerywa Benedict:
- Dlaczegóż nie lubić pływania i Michaela?
- Nie, kocham pływanie i uwielbiam te czepki i okularki i te speedosy, obcisłe kąpielówki męskie :)
- Kąpielówki.
- Posadź mnie w takich speedosach i natychmiast rozwalę swój aparat .
- Na prawdę? - nie dowierza Ben.
- Tak.
- Czy inni też tak robią? Znaczy, czy musisz robić to na osobności, czy to jakiś problem? - dopytuje Benedict wśród śmiechu publiczności
- Ludzie chcą tego ode mnie! - mówi Jimmy. - Chcą tego ode mnie.
- Wszyscy chcemy cię w speedosach. - potwierdza Benedict.
- Nie no, to oczywiste, 39 osób zasubskrybowało mój blog modowy. To znaczy, że chcą tego ode mnie. - dzwoni dzwoneczek, zdanie padło, pojawia się zdanie dla Bena: "Ugniecione ziemniaki wpadły mi do spodni."
A Jimmy kończy:
- Prawie 40 osób. Jest wśród nich moja mama.
- Widzisz... prawie 40... widzisz, ja nie mam bloga. Ale wiesz, gdybym miał to pewnie zajmowałbym się gotowaniem, lubię gotować, jak zawsze..
- Nie chcę ci przerywać twojej opowieści, ale..
- No co tam. Powiedz.
- Czy mógłbyś coś dla nas zaśpiewać?
Benedict chwilkę się zastanawia i mówi:
- Oczywiście.
- Znaczy się, po prostu uwielbiamy jak śpiewasz.
- Cokolwiek?
- Tak.
- Znam taką piosenkę, jak to było..To jest taka fajna piosenka pod tytułem "Upuściłem to".
Zaczyna brzmieć muzyka, Jimmy pyta czy można zgasić światło?
A Benedict rozpoczyna w takt:
Było późno --- It was late
gotowałem --- I was cooking
I wszystko szło świetnie --- And everything's going fine
Wziąłem mój tłuczek żeby ugnieść ziemniaki --- I got my masher out to mash my potato
A potem się stała zabawna rzecz --- And then it took a funny turn
Nie mogłem włożyć ugniecionych ziemniaków --- Couldn't quite get the mashed mashed
Do rondla na kuchence --- Inside the pan on the stove
Więc przeciągnąłem się, jakbym był zmęczony --- So I stretched out like I was tired
I wtedy to się stało --- And that's when it happend low and behold
Mam papkę w spodniach, o tak --- I got mash in my trousers, yeah
- Podoba mi się! - woła Jimmy, a Ben kończy śpiewać doczytując karteczkę: Wpadły właśnie tam".
- To była fantastyczna gładka rozmowa! kończy Fallon, panowie się ściskają. KONIEC.
Do obejrzenia:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz