
piszę o filmie "Muskając aksamit", w którym to w 2002 roku,
w jednej z drugorzędnych, a właściwie nawet trzeciorzędnych ról
wystąpił Benedict Cumberbatch.
Film powstał na podstawie książki, która obchodzi w 2018 roku
20 rocznicę wydania.
Na półkach księgarń znalazła się w 1998 roku. U nas dopiero w 2005 nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka.
Autorka powieści, Sarah Waters, jest Brytyjką, mieszka w Londynie i uchodzi za znawczynię powieści wiktoriańskiej. Ma doktorat z literatury brytyjskiej w zakresie gay and lesbian historical fiction. "Tipping The Velvet" to jej debiut literacki.
W 2002 roku na podstawie powieści Geoffrey Sax nakręcił miniserial pod tym samym tytułem. Scenariusz stworzyli Andrew Davies we współpracy z samą autorką powieści.
Tak więc film powstał w 2002 roku i dziś nie wydaje się szczególnie bulwersujący. Ale wtedy rzeczy miały się nieco inaczej! Bezpośredniego ukazywania miłości gejowskiej czy lesbijskiej raczej nie należało spodziewać się w telewizji nadającej ogólnodostępnie, a już szczególnie w godzinach największej oglądalności, czy pomiędzy filmami rodzinnymi.

Zaistniał w telewizji ogólnodostępnej, podczas gdy takie produkcje jak Queer as Folk czy OZ, przełamujące stereotypy, czy łamiące tematy tabu w zakresie LGBTQ, zastrzeżone były dla stacji z ograniczonym dostępem (Showtime oraz HBO).
Szokujące wydarzenie emisji filmu przez stary, dobry i główny kanał w Zjednoczonym Królestwie, czyli BBC, stało się faktem. Pikantna i otwarta lesbijska miłość bohaterek u jednych wywołała niesmak i wstrząs, u innych podniecenie.
"Muskając aksamit" zgromadził w obsadzie paletę aktorów, którzy później stali się gwiazdami. Odpowiedzialną za casting była Nina Gold i to ona sprowadziła postaci wtedy już z pewnym dorobkiem, jak Anna Chancellor (później w serialu The Crown, Downton Abbey), czy Jodhi May (Gra o tron, Geniusz), ale także zatrudniła "nieznanych": Benedicta Cumberbatcha, Sally Hawkins oraz Hugh'a Bonneville'a.
Reżyser Geoffrey Sax wspominał: "Potem można ich wypatrzyć tu lub tam... A pamiętam, kiedy pracowałem na początku ich kariery z Paulem Bettany'm czy Davidem Morrissey'em. Albo z Benedictem Cumberbatchem. Czuło się jego niezwykłą jakość. Miał małą rolę, ale pracował nad nią z dużą powagą i godnością. No i oczywiście Sally Hawkins, która już wtedy pracowała na swoje nazwisko."
Więcej o filmie TU.
a o książce koniecznie przeczytajcie TU.
>>Zaletom i zachwytom nie ma u mnie końca. Po pierwsze, to niezwykle ciekawa powieść obyczajowa opisujące fin de siècle, którą czytelnik, niezaznajomiony z tematem ani postacią autorki, mógłby uznać za powieść pochodzącą z dziewiętnastego stulecia. To wspaniała, bardzo szczegółowa i dopracowana do najmniejszego detalu panorama społeczna. Mamy tu opisy sposobów życia wszystkich warstw społecznych – od arystokracji, poprzez artystyczną bohemę, aż po najgłębsze niziny społeczne – aktorki rewiowe i prostytutki.<<
a i tak drobna:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz